Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał byłym dziennikarzom i wydawcy tygodnika Wprost” przeproszenie Kamila Durczoka i zapłacenie mu 500 tys. złotych – poinformował miesięcznik „Press”. Wyrok nie jest prawomocny.
Kamil Durczok domagał się 7 mln zł. Chodzi o tekst ”Fakty po Faktach” z połowy lutego ub.r., w którym Sylwester Latkowski, Michał Majewski i Olga Wasilewska (nie pracują już we ”Wprost”) napisali, że Kamil Durczok został przyłapany przez policję, jak ucieka z mieszkania, w którym znaleziono biały proszek. Durczok wytoczył proces o naruszenie dóbr osobistych. Poniedziałkowy wyrok Sądu Okręgowego nie jest prawomocny.
„W ocenie wydawcy Wprost wyrok jest skandaliczny. Godzi w wolność prasy urzeczywistniającej się jako prawo do informowania społeczeństwa o sprawach ważnych. Z pewnością sprawą bulwersującą, a zarazem wymagającą ujawnienia, była kwestia obyczajności Kamila Durczoka – redaktora naczelnego głównego programu informacyjnego wiodącej stacji telewizyjnej w Polsce. Wydawca będzie składał apelację od tego orzeczenia” – czytamy w komunikacie spółki PMPG Polskie Media, właściciel AWR „Wprost”.
Źródło: Press