Czy epoka plastiku będzie wkrótce zamierzchłą przeszłością dla Europy?

0
554
Close Up hand throwing empty litter in recycling bin.Throwing plastic into recycle bin.Waste separation rubbish before drop to garbage bin to save the world,Pollution trash recycling management concept.

Na szczycie Rady Europejskiej w dniach od 17 do 21 lipca uchwalono nowe opłaty, które mają zasilić budżet wspólnoty. Jedna z nich ma przy okazji przyczynić się do ochrony środowiska – opłata za niepoddany recyklingowi plastik ma zmusić państwa unijne do bardziej efektywnego recyklingu. Czy epoka plastiku niedługo będzie zamierzchłą przeszłością w Europie?

Nowe sposoby na finansowanie budżetu UE

Podczas rekordowo długiego posiedzenia Rady Europejskiej dyskutowano przede wszystkim o budżecie Wieloletnich Ram Finansowych i Funduszu Odbudowy po pandemii koronawirusa. Uchwalono pakiet pomocowy wynoszący ponad 1,8 bln euro, z czego 750 mld euro ma być przeznaczone na odbudowę gospodarki po pandemii. Taki spory budżet wymaga mocnych źródeł finansowania, dlatego dodano także nowe opłaty m.in. podatek cyfrowy i graniczną opłatę węglową, a także tzw. podatek od plastiku.  

Taki podatek może być sporym problemem dla Polski, bo niektóre miasta, jak np. Szczecin, zrezygnowały z selektywnej zbiórki tworzyw sztucznych. Polska zatem najpewniej będzie znów w ogonie Europy, jeśli chodzi o działania z zakresu ochrony środowiska. Niechętnie wprowadzamy recykling, natomiast w innych sferach włodarze naszego kraju podnoszą podatki lekką ręką. Mamy jeden z najwyższych podatków od gier i zakładów aż 12%. W innych krajach np. Niemczech gdzie gracze mogą stawiać bezpiecznie w Unibet, wynosi on zaledwie 5%.

Opłata za brak recyklingu

Podatek od plastiku, czyli opłata za niepodawane recyklingowi odpady opakowaniowe z tworzyw sztucznych, wynosi 0,80 euro od 1 kilograma. Zostaje wprowadzona od 1 stycznia 2021. Według szacunków budżet Unii Europejskiej może zasilić nawet 3 mld euro rocznie.

Dobry pomysł – koniec ery plastiku?

Wielu ekspertów wskazuje, że taka opłata to świetny pomysł. Zanieczyszczające kraje członkowskie płacą daninę, a straty w budżecie powinny zmotywować je do lepszego przyłożenia się selektywnej zbiórki odpadów i bardziej efektywnego recyklingu, a także ograniczenia plastiku w obiegu i redukcji plastikowych odpadów. Im bowiem mniej plastiku w obiegu, tym mniejsza pula odpadów, od której ewentualnie trzeba będzie odprowadzić opłatę. Aby to jednak zadziałało, Bruksela musi być konsekwentna w zbieraniu opłaty i wypracować narzędzia, które wspomogą kraje unijne w eliminowaniu plastiku. Znawcy tematu uważają też, że branża recyklingu jest gotowa na rozwój oraz nowe inwestycje, ale jak mówi mówi Szymon Dziak-Czekan, prezes Stowarzyszenia „Polski Recykling” dla Bankier.pl:

„(…) niezbędny jest tzw. przedsionek ROP, czyli wymóg obligatoryjnego wykorzystania recyklatów w opakowaniach i produktach z tworzyw sztucznych. Odpowiednie rozwiązania prawne dadzą niezbędny bodziec do lepszego wykorzystania zasobów i realne wprowadzanie Zielonego Ładu w Europie.”

Zbyt mała stawka czy zły podmiot opodatkowania

Za granicą eksperci także komentowali szeroko nowy podatek i nie wszyscy wyrażali zadowolenie z wprowadzonego rozwiązania, argumentując, że jest on zbyt niski lub, że lepszy efekt miałoby opodatkowanie nowopowstałych tworzyw sztucznych w momencie wprowadzenia ich do obrotu. Tak sprawę komentował dyrektor generalny niemieckiej organizacji non-profit zajmującej się ochroną środowiska i konsumentów, Deutsche Umwelthilfe, Jurgen Resch w wypowiedzi dla ICIS: „Potrzebujemy przepisów, które przede wszystkim położyłyby kres zaśmiecaniu przyrody i miast niepotrzebnymi produktami jednorazowego użytku, czy to jednorazowymi plastikowymi butelkami, plastikowymi torebkami, czy jednorazowymi kubkami na kawę na wynos. Potrzebujemy ceny, która naprawdę spowoduje zmianę kierunku.”

Kto zapłaci?

Na razie otwartą kwestią pozostaje, czy opłata pójdzie prosto z budżetu czy kraje zrzucą to na producentów plastikowych opakowań. Jeśli tak by się stało, to ceny produktów znacząco by wzrosły. Według Roberta Szymana z Polskiego Związku Przetwórców, nowa opłata może stanowić nawet od 25 do 80 procent produktu. Dlatego też może się okazać, że to konsumenci, którzy będą kupować produkty w opakowaniach plastikowych, zapłacą ostatecznie za opłatę od plastiku.

Polska a recykling

Według szacunków przez kolejne siedem lat Polska może zapłacić nawet 3 mld euro podatku od plastiku. Tym bardziej, że poziom recyklingu nie jest u nas najlepszy. W 2017 roku osiągnięto 35 procent recyklingu plastikowych opakowań, a w tym roku poziom powinien wynosić 44 procent, podczas gdy za kolejne pięć lat – 54 procent. Średnia unijna w 2016 roku wynosiła 46,4 procent, a najlepiej radziły sobie z tym kraje jak:

  • Niemcy z 67,6 procentami,
  • Austria z 57,8 procentami,
  • Holandia z 57,7 procentami.

Autor tekstu: Anna K

Poprzedni artykuł400 mln zł z Funduszu Wsparcia Kultury dla sektora kultury
Następny artykułBędą nowe tarcze antykryzysowe