Rosną długi alimenciarzy!

0
448

Liczba alimenciarzy spada, ale rośnie ich zadłużenie – informuje Krajowy Rejestr Długów. Zobowiązania dłużników alimentacyjnych obecnych w bazach KRD wynoszą obecnie 12,3 mld zł.

Z danych zaprezentowanych przez Krajowy Rejestr Długów wynika, że obecnie na woje dzieci nie płaci 301 219 rodziców. To wyraźny spadek w porównaniu z lipcem 2018 r., kiedy to w bazach KRD widniało 312 789 rodziców. Rośnie za to zadłużenie dłużników alimentacyjnych. W lipcu ub.r. musieli oni zwrócić w sumie 11,8 mld zł, podczas gdy obecnie 12,3 mld zł, co oznacza wzrost o pół miliarda złotych.

Eksperci podkreślają, że malejąca liczba dłużników to efekt m.in. zaostrzenia w 2017 roku przepisów Kodeksu karnego.

Nie wystarczy już raz na kilka miesięcy zapłacić symbolicznej złotówki, aby, jak wcześniej, uniknąć kary. Trzeba spłacić całość zobowiązania. Wizja więzienia lub dozoru elektronicznego działa, co znajduje odzwierciedlenie  naszej bazie danych. Swój udział w topniejącym gronie dłużników mają też kampanie społeczne ukierunkowane na uświadomienie problemu i zmianę postaw wśród niepłacących rodziców. Jednak patrząc na łączną kwotę zaległych alimentów w naszej bazie, widać, że sytuacja jest daleka od ideału – komentuje Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Biura Informacji Gospodarczej.

Obecnie niesolidny rodzic może trafić do prokuratury już po trzech miesiącach niepłacenia alimentów. Jeśli w ciągu miesiąca nie ureguluje swoich zobowiązań, grozi mu sprawa w sądzie, a następnie grzywna, więzienie lub dozór elektroniczny, czyli tzw. opaska elektroniczna, która kontroluje, czy skazany przebywa w miejscu odbywania kary.

Najwięcej dłużników na Śląsku

Najwięcej dłużników alimentacyjnych mieszka w województwie śląskim (39,3 tys.), którzy są winni swoim dzieciom ponad 1,5 mld zł. Nieco mniej dłużników to mieszkańcy Mazowsza (37,2 tys.), ale muszą oni zwrócić aż 1,6 mld zł. Niechlubne podium zamykają Dolnoślązacy, gdzie mieszka 30,7 tys. rodziców niepłacących na swoje dzieci. Ich długi wyniosły w sumie 1,1 mld zł. Po drugiej stronie są mieszkańcy województwa opolskiego, gdzie zadłużenie alimentacyjne dotyczy tylko 7,4 tys. osób, z łączną sumą przekraczającą nieznacznie 300 mln zł.

Niesolidni alimenciarze to przede wszystkim mężczyźni (284 tys. osób). Wśród kobiet zadłużenie alimentacyjne dotyczy tylko 17 tys. osób.

Z danych podanych przez KRD wynika, że łożenia na dzieci unikają rodzice w wieku 36-45 lat (108,8 tys. osób, którzy muszą zwrócić w sumie 4,8 mld zł).

Z przywołanego badania Kantar Millward Brown „Postawy Polaków wobec niepłacenia alimentów”, które przeprowadzono jeszcze przed zaostrzeniem przepisów wynika, że unikanie płacenia alimentów było efektem przede wszystkim zbyt niskich kar wymierzanych przez sądy. Zdecydowana większość uczestników badania (92 proc.) negatywnie oceniała dłużników alimentacyjnych, ale 40 proc. przyznawało, że nie podejmuje żadnych działań, by wpłynąć na członków swoich rodzin lub znajomych, by zaprzestali takich praktyk.

To wymowne dane. Pokazują, że choć Polacy oburzają się na dłużników, to gdy chodzi o kogoś z ich otoczenia, granica przyzwolenia przesuwa się bardzo daleko – podsumowuje Adam Łącki.

Poprzedni artykułPonad połowa Polaków nie ma zaufania do obecnego systemu emerytalnego
Następny artykułKtórego polityka zaprosilibyśmy na Wigilię?